Szybko zapakowaliśmy bagaże i wyruszyliśmy w góry. Podróż minęła szybko, co z pewnością nie było zasługą polskich dróg, ale wielu intrygujących rozmów i anegdotek. Koło godziny 13 dotarliśmy do ośrodka księży Marianów, który stał się naszą bazą na następne dwa dni. Szybko się pożywiliśmy i wyruszyliśmy w trasę. Naszym celem stała się Dolina Kościeliska i, choć pogoda nie zachęcała nas do marszu, w niedługim czasie doszliśmy do schroniska na Hali Ornak, spotykając po drodze wycieczkę z naszego krakowskiego Liceum OO Pijarów. Gdy wieczorem wróciliśmy na Cyrhlę, gdzie nocowaliśmy, okazało się, że dołączyły do nas cztery dziewczyny z naszej wspólnoty. Wieczór spędziliśmy na mszy świętej, wspólnym śpiewie i oglądaniu meczu piłki nożnej.
W sobotę po mszy świętej i śniadaniu udaliśmy się busem do Kuźnic, gdzie zaczynał się nasz szlak, który prowadzi na Halę Gąsienicową. Początkowo pogoda znów nie była wymarzona, ale później słońce wyłoniło się na kilka chwil zza chmur. Gdy dotarliśmy do schroniska, zjedliśmy pyszną szarlotkę i popiliśmy ją gorącą herbatą. Następnie wyszliśmy na zewnątrz, gdzie rozpętała się niezła ulewa. Na szczęście trwała krótko i nie zmokliśmy w drodze powrotnej do domu. Gdy wróciliśmy do ośrodka zjedliśmy obiad i złożyliśmy życzenia naszej koleżance Ali, która tego dnia obchodziła imieniny. Wieczorem graliśmy w gry, oglądaliśmy mecz i do późnej nocy śpiewaliśmy pieśni.
W niedzielę przed południem spędziliśmy czas na integracji, a potem wyjechaliśmy z Zakopanego do Krakowa. O godz. 19 spotkaliśmy się w naszym kościele Najświętszego Imienia Maryi na Eucharystii, podczas której dziękowaliśmy o. Markowi Barczewskiemu SP za jego posługę w naszej parafii, a także na czuwaniu.
Agnieszka Kamień

nad.: Paweł Wójcik