Wieczysta Młodzież w Beskidzie Żywieckim 28.07.-01.08. 2014

Wieczysta Młodzież w Beskidzie Żywieckim 28.07.-01.08. 2014

Naszą wspólną wakacyjną przygodę rozpoczęliśmy w słoneczny,  poniedziałkowy poranek. Z niepokojem w sercu, bo niektórzy się nie znali stawiliśmy się na zbiórce o godzinie 8.00. Od samego początku towarzyszył nam świetny humor i pozytywne nastawienie. Po krótkich ogłoszeniach wyruszyliśmy w stronę miasta Żywiec.
Droga upłynęła nam w bardzo miłym towarzystwie. W mgnieniu oka osiągnęliśmy cel naszej podróży. By lepiej poznać okolice i zobaczyć malownicze krajobrazy ochoczo wdrapaliśmy się na niewielką górę Grojec. Po dwudziestu minutach osiągnęliśmy upragniony szczyt. Naszym oczom ukazała się piękna panorama Beskidów. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie starego miasta. Dzwonnica, zabytkowy kościół oraz dwa zamki to tylko niektóre z licznych atrakcji Żywca. Już na początku  naszego zwiedzania na niebie malowały się ciemne chmury. W drodze powrotnej złapała nas silna ulewa, którą każdy z nas na długo zapamięta. Mocno przemoknięci powróciliśmy do autobusu i kierowaliśmy się w stronę Rajczy, naszego miejsca pobytu na najbliższe pięć dni. Owocny dzień pełen wrażeń zakończyliśmy pogodnym wieczorkiem, ciesząc się wzajemnie swoim towarzystwem.
Wtorek rozpoczął się także bardzo pozytywnie. Zaraz po śniadaniu bardzo szybko wyruszyliśmy na szlak. Tym razem celem naszej wyprawy stała się Barania Góra. Sześciogodzinna wędrówka była bardzo wyczerpująca, ale odnaleźliśmy w sobie siłę, by jeszcze odwiedzić rodzinne strony  Adama Małysza. Poczuliśmy się jak prawdziwi kibice siedząc na trybunach skoczni narciarskiej. Udało nam się także zobaczyć skoczków w akcji. Trafiliśmy na zgrupowanie kadry austriackiej. Mieliśmy także  przyjemność porozmawiać z Simonem Ammanem oraz zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Kolejnego dnia wyruszyliśmy w nową trasę. Tym razem naszym celem było schronisko na Rysiance.  Nie brakło nam siły, by odwiedzić sąsiadujący z naszym ośrodkiem kompleks sportowy Orlik, gdzie doskonaliliśmy nasze umiejętności piłkarskie i zyskaliśmy nowe doświadczenie gry w tenisa.
Czwartek był dniem odpoczynku. Poświęciliśmy go na spacery. Odwiedziliśmy zamek w Rajczy, gdzie zobaczyliśmy piękne pawie. Wolny czas spożytkowaliśmy na wspólne zabawy i rozmowy. W nocy z czwartku na piątek udaliśmy się na Matyskę, by podziwiać wschód słońca i uczestniczyć w Eucharystii. Po odespaniu nieprzespanej nocy, zjedliśmy śniadanie i szykowaliśmy się do opuszczenia urokliwej Rajczy. W drodze powrotnej wstąpiliśmy zobaczyć Fort Wędrowny w Węgierskiej Górce oraz  Bazylikę w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tam  podziękowaliśmy Matce Bożej za wspólnie spędzony czas podczas naszej kolinii.
Nasz wyjazd to nie tylko zwiedzanie i chodzenie po górach. Znaleźliśmy też czas na wspólne poznawanie siebie poprzez spotkania prowadzone przez naszego duszpasterza o. Jacka Wolana SchP.
Karolina Hejnar