W ciągu trzech dni rowerzyści pokonali 140 kilometrów. Po drodze można było zobaczyć wiele ciekawych miejsc, dostrzec piękno otaczającej przyrody oraz poznać niezwykle przyjaznych dla pielgrzymów ludzi.
Każdego dnia w programie było oczywiście miejsce na modlitwę i Eucharystię, wspólne śpiewy oraz konferencje, które zostały wygłoszone przez specjalnie zaproszonych kapłanów na różne tematy, zaproponowane młodzieży wcześniej.
Czas pielgrzymek, to również czas nawiązania i odnowienia bliskich relacji z Bogiem. W ciszy i skupieniu, w śpiewach i w modlitwach, Bóg daje się odkrywać na nowo, co pozwala mimo zmęczenia, deszczu, upału i innych trudności nie zapomnieć o najważniejszym celu – pokłonić się Najświętszej Matce i złożyć u Jej stóp wszystkie swoje bóle i radości, całego siebie. Pielgrzymka jest również czasem, kiedy każdy z jej uczestników staje sie bliski sobie, czas, kiedy cała grupa czuje się jak jedna wielka rodzina. Myślę, że nawet mimo małej liczby uczestników rowerowej pielgrzymki ze Szczuczyna, wszystkie jej cele i założenia zostały zrealizowane.