W Elblągu odbyła się droga krzyżowa ulicami miasta, którą na zaproszenie biskupa Jacka Jezierskiego poprowadził o. Piotr Jałako.
— To droga popękanych kamieni, milczących spojrzeń i serc, które chciałyby uciec, ale zostają — tak opisał drogę krzyżową Pana Jezusa o. Piotr Jałako, autor rozważań, w które wsłuchiwali się wierni podczas nabożeństwa ulicami Elbląga. Setki mieszkańców przemaszerowały 16 kwietnia 2025 r. z kościoła Matki Bożej Królowej Polski do katedry św. Mikołaja, niosąc naprzemiennie krzyż między stacjami.
— W cieniu krzyża odkrywamy prawdę o Bogu i o sobie. O naszych ranach i pragnieniach, które nosimy jak delikatne naczynia - podkreślał o. Piotr. Akcentował, że nabożeństwo to nie tylko opowieść o męce Chrystusa, ale też odzwierciedlenie naszych własnych zmagań.
Ojciec zachęcał do autorefleksji: — Krzyż staje się mostem z ziemi do nieba. Z serca człowieka do serca Boga — mówił. Przypominał o różnorodnych obciążeniach, zarówno tych widocznych — zapisanych w kartotekach medycznych, jak i tych subtelnych — tęsknotach za niewypowiedzianymi słowami czy zmęczeniu ukrytym za uśmiechem.
Procesja była również okazją do zastanowienia, jak często przechodzimy obojętnie obok cudzego cierpienia. —Czasem wystarczy jedno spojrzenie, którego zabraknie, jedno zdanie, którego nie powiemy i ktoś zostaje sam — mówił o. Jałako, zachęcając do praktykowania trudnej miłości zamiast wybierania "świętego spokoju".
Całość artykułu w "Gościu Elbląskim" na 27 kwietnia.