Bolszewo: zabawa w podchody na powitanie lata. Po owocnej pracy czas naładować "akumulatory" na wakacjach.

Bolszewo: zabawa w podchody na powitanie lata. Po owocnej pracy czas naładować "akumulatory" na wakacjach.

W ostatnią sobotę czerwca br. schola „Dzieci Kalasancjusza” z Bolszewa wybrała się na wycieczkę uwieńczającą cały rok wspólnej pracy.
Relacja za www.bolszewo.pijarzy.pl:

„Zebraliśmy się o godz. 9.30 przed kościołem w Bolszewie i wraz ze swoimi Rodzicami ruszyliśmy samochodami do Orla. Po dotarciu na miejsce zostaliśmy podzieleni na grupy, w których mieliśmy dotrzeć na miejsce zabaw. Droga do Warszkowa, jak się okazało, nie była zwykłym spacerkiem tylko poważnym biegiem patrolowym. Ruszyliśmy grupami w określonych odstępach czasowych, a na trasie czekali na nas opiekunowie, którzy przygotowali nam różne konkurencje sprawnościowe, muzyczne, logicznego myślenia oraz zadania sprawdzające znajomość Biblii oraz udzielania pierwszej pomocy medycznej. Po przejściu, jakże długich, a jednocześnie mile spędzonych 6 km dotarliśmy na miejsce.
W Warszkowie, na terenie posiadłości Państwa Potrykus, czekał na nas, przygotowany wcześniej przez Rodziców poczęstunek w postaci grillowanych kiełbasek i słodkości. Po posiłku odbyła się uroczysta Msza Święta Polowa odprawiona przez ojca Grzegorza, którą oczywiście swoim śpiewem wzbogaciły dzieci ze scholki oraz ich Rodzice. Piękno natury, padający deszcz, pełne radości dziecięce serca i uśmiechnięte twarze opiekunów  sprawiły, że spotkanie z Jezusem podczas tej Eucharystii było wyjątkowe, bliskie i na swój sposób „inne” niż to, które przeżywamy w kościele. Na zakończenie czekała na nas jeszcze jedna niespodzianka - rejs łódkami po pobliskim jeziorze. Pełni nowych wspaniałych wspomnień i bliskości Bożej ok. godz. 16.00 zakończyliśmy nasze spotkanie i razem z Rodzicami wróciliśmy do swoich domów.

Spotkanie to, było niesamowitym i niecodziennym przeżyciem nie tylko dla nas, dzieci, ale również dla naszych Rodziców. Mimo pogody, która jak mogłoby się wydawać nie sprzyjała dobrej zabawie, wszystkim dopisywały humory. Liczne zabawy, gry oraz atmosfera, która panowała tego dnia wśród nas sprawiły, że ten dzień na długo pozostanie w naszej pamięci i że za rok znów tam powrócimy.

Dziękujemy – Ela z Julką”