Święto szkoły w Łowiczu

Święto szkoły w Łowiczu

We wtorek, 15 czerwca 2021 r., w Pijarskiej Szkole Królowej Pokoju w Łowiczu społeczność przeżywała święto szkoły! Zamiast w ławkach spędziła ten wyjątkowy dzień w Maurzycach. 

Uczniowie klas I-VII szkoły podstawowej rozpoczęli świętowanie od wspólnej Mszy Świętej w kościele oo. Pijarów, która odbyła się o godz. 8.15.  Później podzieliliśmy się na dwie grupy  relacjonuje Ewa Lesiak, nauczycielka języka polskiego.  Grupa starsza, czyli klasy IV-VII, razem z wychowawcami oraz wieloma rodzicami, którzy nam pomagali, wyruszyła rowerami do Maurzyc. W czasie przejazdu przez Łowicz pomagali nam także policjanci, abyśmy mogli bezpiecznie poruszać się po ulicach naszego miasteczka. W dobrych humorach pokonaliśmy kilkanaście kilometrów. Te początkowe – piaszczystą drogą wzdłuż Bzury – były najtrudniejsze, ale nawet czwartoklasiści dzielnie sobie poradzili z tym odcinkiem, chociaż czasami musieliśmy iść pieszo.

Do skansenu w Maurzycach uczestnicy wyprawy dotarli po ponad godzinie. Trochę zmęczeni cała wycieczką odpoczywali i zajedli ze smakiem przygotowany prowiant. Pomimo wszystko, każdy dzielił się wrażeniami z innymi. Ci, którzy mieli jeszcze mnóstwo energii (głównie chłopcy z klasy 6b), od razu urządzili mały mecz w piłkę nożną. 

Klasy I-III do skansenu dotarły autokarami. W czasie pikniku odbywały się różne konkursy i zabawy. Dla uczniów edukacji wczesnoszkolnej jednym z punktów programu były biegi na wyznaczonej trasie. Spragnieni ruchu mali sportowcy bardzo licznie stanęli na linii. Mali artyści chwycili za pędzle i sztalugi.

Uczniowie klas IV-VI także mogli spróbować swoich sił w biegach. Miłośnicy futbolu mogli zmierzyć się z drużynami innej klasy lub … kibicować swojej. 

Kiedy w najlepsze trwały rozgrywki klas I-VII, do Maurzyc dotarła ostatnia grupa – to klasa VIII i licealiści oraz ich wychowawcy. Oni także świętowanie rozpoczęli od Mszy Świętej, a następnie również na rowerach dotarli na miejsce wspólnego świętowania.  

Dla wszystkich klas szkoły podstawowej był wspólny punkt programu: loteria, która wzbudziła wiele emocji, a szczęśliwcom przyniosła nagrody. Klasy starsze i licealiści spróbowali swoich sił w czasie festiwalu talentów. Niektóre występy wzbudziły zaskoczenie publiczności, a wszystkie udowodniły, że mamy wiele talentów wśród nas.

– Chociaż piknik był zaplanowany z własnym prowiantem, czekała nas miła niespodzianka – lodowy poczęstunek. W taki gorący dzień był to „chłodzący akcent”   dodaje Ewa Lesiak. 

Pobyt zakończył się modlitwą, po której wszyscy wyruszyli w drogę powrotną do szkoły. Kiedy uczniowie szkoły podstawowej pokonywali kolejne kilometry, licealiści jeszcze się bawili. Grali w tajemniczą grę w zdobywanie zamków, walczyli o punkty w siatkówkę oraz przeciągali linę, by udowodnić swoją siłę i spryt. Mieli też swój duży udział w przygotowaniu naszego święta – konferansjerzy prowadzili konkursy i festiwal talentów, a grupa techniczna zadbała o nagłośnienie. Okazało się, że tego dnia mogliśmy liczyć nawet na pomoc absolwentów.

– Jaka była droga powrotna? Trudna. Wyczerpująca. Wydawało się nawet chwilami, że chyba dłuższa od tej w kierunku Maurzyc. Ale nic to – przecież DALIŚMY RADĘ!  – zakończyła Ewa Lesiak.

MK