W dniach 3-5 maja 2024 r. klerycy naszego Seminarium wraz z przednowicjuszem i ojcami formatorami wzięli udział w Spotkaniu Formacji Początkowej obecności pijarskiej w Europie, które odbywało się w Budapeszcie. W spotkaniu wzięło udział ponad 40 uczestników z całego świata.
Do stolicy Węgier przybyli współbracia z Prowincji Włoskiej, Słowackiej, Emaus, Betanii oraz gospodarze – Węgrzy. Podczas spotkania odbyły się spotkania formacyjne, które poprowadzili formatorzy z różnych prowincji oraz o. Carles Gil – Asystent Generalny na Europę Środkową. Dotyczyły one: modlitwy, medytacji nad Słowem Bożym, słuchania i towarzyszenia duchowego oraz wyzwań, jakie stawia przed pijarami życie.
— Było to moje pierwsze spotkanie z taką dużą grupą pijarów, którzy nie pochodzą z Polski — mówi pnow. Piotr Możdżeń. — Inne kultury, języki, kubki smakowe, doświadczenia powodowały we mnie poczucie dużej różnorodności, a w tym wszystkim — wielkiej jedności w osiągnięciu wspólnego celu. Wszystkie te dni mógłbym opisać jedynym słowem: SŁUCHAĆ. Dzięki temu każdy z nas otwierał się na drugiego brata i na Ducha Świętego, który mówił w trakcie tego spotkania — relacjonuje dalej pnow. Piotr.
Podczas spotkania uczestnicy zwiedzili najważniejsze miejsca w Budapeszcie: katedrę św. Stefana, Muzeum Terroru Hazy, Parlament, wzgórze Gellerta wraz z kaplicą oo. Paulinów oraz wiele innych. — Udało się także odwiedzić Vác, miasto niedaleko Budapesztu, gdzie w tym roku odbędzie się Piarist Youth Meeting — mówi kl. Łukasz Fabijański. — Tam gospodarze oprowadzili nas po okolicy oraz pokazali imponujący budynek szkoły wraz z kościołem pw. św. Anny. Tam przy wieczornym posiłku wszyscy podzielili się swoimi kulturami narodowymi, śpiewając różne piosenki w językach narodowych — dodaje.
Całe spotkanie upłynęło w braterskiej atmosferze umocnionej przez wspólną modlitwę, rozmowy, formacyjne konferencje oraz wymianę osobistych doświadczeń. — Jakie są moje wrażenia po spotkaniu ze współbraćmi w Budapeszcie? Zdecydowanie było to wydarzenie pełne radości — mówi kl. Jan Furman. — Mogłem spotkać się ze współbraćmi, których poznałem rok temu, a także poznać nowych. Był to także czas wymiany doświadczeń, umocnienia w powołaniu, a także rozwijania swoich zdolności językowych oraz zachęta do kontynuowania — dodaje. — Ważnym elementem spotkania dla mnie była wspólna praca nad tym, jak widzimy samych siebie jako pijarów, naszą posługę w ciągu najbliższych lat. Bardzo ubogacające było także doświadczenie wspólnoty, którą zawiązaliśmy na te kilka dni. Wspólnoty, która składała się z osób o różnych charakterach, pochodzących z różnych kultur, a mimo to potrafiących się dogadać i stworzyć coś wspaniałego.
MK