Chodzą dopiero do 6 klasy, ale trafili na wychowawcę z pasją. Wychowawcę, który uczy matematyki, ale uwielbia też podróżować, dodajmy, że z młodzieżą. I z tej pasji i wspólnej sympatii narodził się wyjazd do Londynu.
Mowa o 20 uczniach z klasy 6a, którzy wyruszyli w podróż do Londynu 23 maja 2024 r. pod opieką Natalii Kędziory, Kariny Piórkowskiej–Pońskiej i Justyny Sikory. Dla niektórych była to pierwsza taka podróż. Wyjazd został przygotowany od A do Z przez wychowawcę — Natalię Kędziorę.
Anglia przywitała ich pięknym słońcem, jakby czekając tylko na podróżników. Słoneczna pogoda towarzyszyła podróżnikom przez całe 4 dni, co zdecydowanie było wielką zaletą, biorąc pod uwagę, że przebyli tysiące kilometrów różnymi środkami transportu: autokarem, samolotem, metrem, czerwonym londyńskim autobusem, kolejką linową oraz kolejką DLR, która poruszała się całkiem sama. Codziennie przemierzali stolicę Wielkiej Brytanii wzdłuż i wszerz, wykonując ponad 20 tysięcy kroków dziennie!
Podczas podróży zwiedzili wiele ciekawych miejsc. Jednym z nich był pałac Buckingham. Mogli na własne oczy zobaczyć miejsce, gdzie mieszka król Anglii. Widzieli także najwyższy budynek miasta, który wywarł na nich ogromne wrażenie — zarówno za dnia jak i nocą. Nie zabrakło podziwiania Big Bena, okazów w Muzeum Historii Naturalnej, British Museum, miejsca południka zero — Greenwich. Oczywiście, uczestniczyli także w Mszy Świętej w Katedra Westminsterska, ale tej rzymskokatolickiej.
Przez cały wyjazd mieli też do wykonania wiele zadań językowych. Dzięki nim rozwinęli swoje umiejętności komunikacyjne. Każdy uczeń wcielał się rolę przewodnika — nie tylko opowiadali po angielsku o wylosowanym zabytku, ale też uczyli się orientacji w terenie, starając się zaprowadzić grupę w miejsce docelowe. Jak sami przyznają, było to niezwykłe doświadczenie. — Żeby nie było za prosto, musieliśmy się orientować za pomocą papierowej mapy metra oraz tabliczek zawierających niezbędne informacje — mówi jeden z uczniów. — Nasze panie oczywiście czuwały nad poprawnym wykonaniem zadania i były z nas dumne, że tak dobrze sobie radzimy — dodaje.
Wycieczka była też szkołą charakteru i wdzięczności – wysłali aż 32 pocztówki do rodziców i szkoły.
Nadesłała Karolina Małecka-Wojtasiak
MK