Pragnę przedstawić kolejnego ucznia pijarskiej szkoły, który został ogłoszony błogosławionym. Jest nim Piotr Tarrés, kapłan.
Swoje życie całkowicie poświęcił Bogu i bliźnim, najpierw jako lekarz, a następnie jako kapłan.
Urodził się 30 maja 1905 r. w Manresie w północnej Hiszpanii w rodzinie robotniczej. Wykształcenie zdobył dzięki stypendiom otrzymywanym za bardzo dobre wyniki w nauce. W 1921 r. zaczął studiować medycynę na uniwersytecie w Barcelonie. Był wybitnie zdolnym i pilnym studentem. Wszystkie egzaminy zdał z wyróżnieniem i w wieku 23 lat został lekarzem. Bardzo lubił swoją pracę." Medycyna - twierdził - to najlepszy sposób służenia Bogu w naszych bliźnich, pomagania ich ciału i duszy".
Jeszcze jako uczeń gimnazjum wstąpił do Federacji Młodzieży Chrześcijańskiej, organizacji wzorowanej na Akcji Katolickiej. Był gorliwym apostołem młodzieży i cenionym publicystą. Zawód lekarza wymagał od niego wielkiego zaangażowania, ale znajdował czas na wykłady i spotkania lokalnych grup stowarzyszenia w całej Katalonii. Do końca swego życia pozostał wierny apostolstwu młodzieży, poświęcając mu z roku na rok coraz więcej czasu i serca.
Wiadomość o wybuchu wojny domowej w 1936 r. zastała go na rekolekcjach w sanktuarium maryjnym w Montserracie. Aby uniknąć prześladowań, przez ponad rok musiał ukrywać się w różnych domach w Barcelonie. Przez cały ten czas dużo się modlił, czytał i pisał. Stopniowo odkrywał też swe powołanie kapłańskie.
Pod koniec 1938 r. został powołany do Armii Republikańskiej. Swoje przeżycia z tego okresu notował w dzienniku, który jest nie tylko zapisem historycznych wydarzeń, lecz również świadectwem żywej wiary. Dzięki niej mógł dostrzegać obecność Boga we wszystkich, nawet najbardziej dramatycznych sytuacjach swego życia.
Jeszcze podczas wojny potajemnie przygotowywał się do kapłaństwa, studiując łacinę i filozofię. Po zakończeniu bratobójczego konfliktu powrócił do pracy jako lekarz, angażując się jednocześnie w działalność Akcji Katolickiej i kontynuując studia w seminarium duchownym w Barcelonie.
W przeddzień święceń pisał: "Mam tylko jeden cel, Panie - być świętym kapłanem, nieważne, za jaką cenę!"
Sakrament kapłaństwa otrzymał 30 maja 1942 r. w Barcelonie. Przez rok był wikariuszem w parafii św. Szczepana, a w 1943 r. rozpoczął studia na uniwersytecie w Salamance, uwieńczone w 1944 r. licencjatem z teologii.
Po powrocie do Barcelony rozwinął ożywioną działalność duszpasterską. Był asystentem duchowym kilku ruchów i stowarzyszeń kościelnych, a zwłaszcza lokalnej Akcji Katolickiej, odpowiedzialnym za działalność charytatywną w diecezji, ojcem duchownym w seminarium, profesorem w katolickiej szkole nauk społecznych i kapelanem w szpitalu dla prostytutek.
Żył bardzo skromnie. "Jakże mógłbym nosić w swej kieszeni pieniądze - pisał - skoro tak wielu mych braci nie ma czym zapłacić za jedzenie czy lekarstwa?" Żywo interesował się kwestiami społecznymi i duszpasterstwem robotników. Odwiedzał rodziny w ubogich dzielnicach miasta i opiekował się chorymi na gruźlicę. Z myślą o nich założył klinikę specjalistyczną.
W wieku 45 lat zachorował na raka. Wielkie cierpienia ofiarował Bogu w intencji uświęcenia duchowieństwa. Tuż przed śmiercią wyznał: "Pragnę umrzeć jako dobry kapłan. Kapłaństwo! Nic większego, oprócz stworzenia, nie spotkałem na ziemi. W nim znalazłem wszystko". Zmarł w założonej przez siebie klinice w Barcelonie 31 sierpnia 1950 r.
(Dane za: L Osservatore Romano (11-12/2004) oraz Calendarium Ordinis Scholarum Piarum , anno 2005)
o. Stanisław SP